za Terminatora. Beznadzieja, drewno.... a ludzie od castingu powinni dostać dożywocie.!!!!
Głupoty piszesz, unibet. Bardzo dobrze zagrał, jego postać pozostaje w pamięci. Oprócz niego tylko młoda Sara. O Arnoldzie nie piszę, wiadomo- ikona serii ;, każdy wie, jak wygląda i gra) I na tym koniec ......
Kazdy inny John Connor czy Kyle Reese byl beznadziejny. Tylko Edward Furlong i Michael Biehn. Furlong nie wroci bo jest zapuszczonym narkomanem a Biehn juz za stary. Na czesc trzecia byl czas przed rokiem 2000 wtedy mialoby to sens.
Film był dobry, twarz Jasona Clarke śni się po nocach parę dni po obejrzeniu ;). Ciekawostką jest, że jego mamę zagrała aktorka o nazwisku... Clarke ;) Czyli świetna, dziewczęca Emilia.